Balaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaanga!

*przykłada ucho do rury*

*wali głośniej*

*przykłada drugie*

*bierze drugi młotek*
*chce pomóc Aer*

*jest fajna*

*wykręca żarówki z lamp*

*podaje Bachniczkowi drugą rurę i robią orkiestrę*

*żałuje, że nie umie śpiewac'*
*pomrukuje*

*Bierze tłuczek do mięsa i kawał schabu i dołącza się do orkiestry*
*gra na mięsie*

*przez przypadek wchodzi Pomidorowi pod tłuczek, dostaje w głowe i pada zemndlona*

*tłumaczy Makowej, że w industrialu się nie śpiewa, a mówi lub wrzeszczy, po czym demonstruje*

*Pyta czy może się przyłączyć i wali butelką po wodzie Nestle Aquarel, która i tak smakuje jak kranówka w ścianę.

*głowa dżudżuą boli*

*mówi, że nie, bo w tró mhrocznej orkiestrze shatana mogą byc tylko metalowe brzmienia i ewentualnie mięsne oraz szklane.*

*drze się*

*chwyta patelnie i wali nią w piekarnik*

*wygrywa 'smoke on the water' na zębach*

*chcąc ocucić ogóra okłada dżudżuą schabem po policzkach*
*dalej gra na mięsie*

*kuracja mięsna pomaga*
*budzi się*
*rozgląda się co się dzieje*

*drze się dalej*